Wegetariański pasztet z soczewicy z suszonymi pomidorami

Wegetariański pasztet z soczewicy z suszonymi pomidorami
Bezmięsny, bezglutenowy, warzywny i zdrowy, a do tego pyszny-pasztet z soczewicy. Same zalety, nic tylko wcinać codziennie. No może niecodziennie, bo nam spowszednieje :)
Jego wykonanie nie zajmuje dużo czasu i jest dość łatwe, smakuje nawet zagorzałym mięsożercom :)
Przepis na formę 20x11 cm
Składniki:
  • 2 szklanki soczewicy zielonej
  • pół szklanki suszonych pomidorów w oleju
  • 2 jajka
  • 1 duża cebula
  • 3-5 ząbków czosnku
  • 2 łyżki mąki z tapioki ( może być jaglana )
  • około 2 łyżki masła klarowanego
  • pieprz, ostra papryka, sól
  • czarnuszka do posypania wierzchu 



Sposób wykonania:
Soczewicę przepłukać,namoczyć na około 30 minut i ugotować w posolonej wodzie.
Cebulę drobno posiekać w kostkę i usmażyć na maśle klarowanym.
Suszone pomidory posiekać w paski.
Czosnek pokroić w kosteczkę.
Wszystko połączyć ze sobą i zblendować na gładką masę.
Do masy dodać jajka,wymieszać dokładnie, następnie mąkę.
Doprawić do smaku, powinien być zdecydowany i lekko pikantny.
Całość przelać do formy, posypać czarnuszką i włożyć  do nagrzanego piekarnika.
Piec około 30 minut w temperaturze 160-180 st.C

Leśny Mech- słodki sposób na szpinak

Leśny Mech- słodki sposób na szpinak

Kolejne ciasto z serii warzywnych, kto by pomyślał, że szpinak może świetnie smakować na słodko? A jednak. Ciasto ostatnio bardzo popularne, więc i ja postanowiłam wykonać swoją wersję, a oto efekty i przepis :)

Składniki:
ciasto:
  • 3 jajka
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka oliwy z oliwek lub oleju słonecznikowego
  • 2 szklanki kaszy manny
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 450 g szpinaku mrożonego, rozdrobnionego
krem:
  • 300 ml śmietany 18%
  • 2 galaretki owocowe
  • owoc granatu do ozdoby lub maliny

 Wykonanie:
Opakowanie szpinaku rozmrozić i odsączyć z wody.
Jajka ubić z cukrem na gładką masę, dolać powoli olej, następnie kaszę mannę z proszkiem do pieczenia, na koniec szpinak, całość dokładnie wymieszać i przelać do blaszki, ja używam 25x36 cm, ale może być tortownica o średnicy 28 cm.
Piec w temperaturze 160-180 st C około 45 min.
Po upieczeniu i ostudzeniu ciasto pokroić na dwie części, jedna na wysokości 2/3 ciasta, mniejszą pokruszyć palcami.Spód ciasta przełożyć do blachy i przygotować krem.
Galaretki rozpuścić, kiedy będą gotowe schłodzić do konsystencji lekko ściętej, połączyć ze śmietaną i zmiksować na gładką i puszystą masę.
 Krem przelać na spód ciasta i posypać górę pokruszonymi okruszkami ciasta, dociskając lekko.
Całość ozdobić owocami, przechowywać w lodówce.



Makowiec Japoński z jabłkami

Makowiec Japoński z jabłkami
Święta już za nami, a ja wciąż mam niedosyt makowych pyszności. Ale kto powiedział, że ciasta makowe piecze się tylko od święta?  W końcu mamy karnawał :)
Makowiec, którego przepisem chciałam się z wami podzielić jest wyjątkowy, ponieważ jest bez mąki, a do tego na bazie jabłek,  kaszy manny, oraz z dodatkiem mnóstwa bakalii, polany gorzką czekoladą.
Dzięki jabłkom jest wilgotny i długo zachowuje świeżość.


 Składniki:
  • 400 g maku
  • 800 g winnych jabłek
  • 9 łyżek kaszy manny
  •  3/4 kostki masła
  • 9 jajek
  • 300 g cukru
  • 1 szklanka orzechów włoskich
  • 1 szklanka rodzynek
  • kilka moreli
  • 0,5 szklanki migdałów bez skórki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • aromat migdałowy

Wykonanie:
Mak sparzyć i przekręcić przez maszynkę dwa razy.
Jabłka obrać ze skórki i zetrzeć na grubych oczkach.
Do maku wbić żółtka, dodać cukier i kaszę manną, wymieszać.
Masło roztopić i kiedy ostygnie wlać do masy, dodać proszek do pieczenia, aromat oraz starte jabłka.
Wymieszać wszystko, dodać pokrojone bakalie.
Ubić pianę z białek i delikatnie połączyć z masą.
Całość przełożyć do blaszki 25-36 cm lub tortownicy 28 cm.
Piec około 45 minut w temperaturze 160-180 st C.
Po upieczeniu i wystudzeniu polać roztopioną gorzką czekoladą, lub z przepisu tutaj wierzch można ozdobić płatkami migdałowymi.


Krem- eliksir młodości czy chemiczna bomba?

Krem- eliksir młodości czy chemiczna bomba?

Ostatnio coraz więcej z nas świadomie kupuje produkty kosmetyczne, czytamy ich skład i wybieramy sprawdzone receptury i to się chwali :) Na rynku pojawiają się nowi producenci kosmetyków naturalnych wyrabianych w małych manufakturach, zaś duże firmy również wychodzą na przeciw rosnącym oczekiwaniom, produkując linię eko kosmetyków. Wybór wielki, chęci szczere i na co się zdecydować? Nie jest łatwo, postaram się udzielić wam kilka wskazówek jakie kosmetyki wybierać i na co zwracać uwagę, a na koniec podam przepis na domowy krem.
Każdy z nas słyszał o parabenach, aluminium, parafinie, ale co to właściwie są za substancje i jakie jest ich działanie na nasz organizm? Oczywiście jest ich więcej, ja wybrałam  najbardziej powszechnie stosowane.

Parafina:
Produkt uzyskiwany z destylacji ropy naftowej, powszechnie używana jako składnik kremów, podkładów, toników oraz innych kosmetyków, oraz substancja zapobiegająca odparowywaniu wody ze skóry, często stosowana jako stabilizator kosmetyków. Ten naturalny związek chemiczny nie jest jednak najlepiej przyswajalny przez naszą skórę, blokuje ją i zatyka pory, co nie jest wskazane szczególnie przy problemach z tłustą, trądzikową cerą i nie tylko.Tak zatkane przez parafinę pory, ciężko jest oczyścić samą wodą, najlepiej ciepłą wodą z mydłem.
W kremach występują pod nazwą: Paraffinum Liquidum, paraffin, synthetic wax, mineral oil, petrolatum, vaseline, ceresin, isobutane, cera microcristallina.

Parabeny:
Powszechnie używane substancje konserwujące nie tylko w kosmetyce, ale i w przemyśle spożywczym, przedłużają termin ważności kosmetyku. Konserwanty te blokują rozwój bakterii w produkcie, nie dopuszcząjac do psucia się i powstawania pleśni.
Niestety przyczyniają się one również do uszkodzenia bariery ochronnej skóry i wyniszczenia mikroflory bakteryjnej, mogą powodować alergie.
Występują pod nazwą: methylparaben, butylparaben, benzylparaben, propylparaben, ethylparaben, isopropylparaben, phenol, benzetonium chloride.

Sole aluminium:
Sole aluminium używane w kremach, kosmetykach do opalania, najbardziej znane jako składnik dezodorantów antyperspiracyjnych, działają blokująco na gruczoły potowe, hamując wydzielanie potu.
Aluminium jest bardzo toksyczną substancją, stosowany na skórę, wchłania się w głąb organizmu, pozostając tam. Więcej o szkodliwości aluminium tutaj
Występują pod nazwą: aluminium hydroxide, aluminium stearate, aluminium chloride, aluminium oxide, aluminium silicate.

 Na co zwrócić uwagę kupując krem:
  • lista składników nie powinna być zbyt długa, na początku znajdują się składniki, których jest najwięcej w kremie
  • termin ważności
  • unikaj w składzie olei mineralnych czyli tych ropopochodnych (jeżeli są na początku składu kremu to znaczy, że jest ich naprawdę dużo)



Przepis na domowy krem:
Składniki:
  • 30 ml wywaru z rumianku
  • 10 g lanoliny
  • 3 g masła kakaowego
  • 3 g wosku pszczelego
  • 9 g oleju z avokado
  • 13 g oleju ze słodkich migdałów
  • 9 g oleju macadamia
  • kilka kropli olejku eterycznego lawendowego 
Polecam ten krem szczególnie zimą jako ochronny, lub na noc. Dzięki swojej bogatej  recepturze idealnie będzie odżywiał oraz regenerował suchą i wrażliwą cerę, polecam również do skóry dojrzałej.
Wykonanie:
W kąpieli wodnej rozpuszczamy oleje twarde, następnie dolewamy pozostałe oleje, ogrzewamy do temperatury około 60-70 stopni C- faza tłuszczowa.
Do drugiego naczynia wlewamy wywar rumiankowy, powinien mieć taką temperaturę jak tłuszcze- faza wodna.
Żeby faza tłuszczowa połączyła się z fazą wodną, a krem nie rozwarstwił się potrzebny jest emulgator, tutaj tę funkcję pełni wosk pszczeli.
Kiedy temperatura w obu naczyniach będzie podobna, fazę tłuszczową powoli i cienkim strumyczkiem wlewamy do fazy wodnej jednocześnie mieszając.W miarę stygnięcia, emulsja będzie się zagęszczała, cały czas mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. Na koniec dodajemy olejek zapachowy, przekładamy do pojemnika i do lodówki. Lepiej przechowywać taki krem w niskiej temperaturze, ponieważ nie zawiera on konserwantów, jest ryzyko, że może nam się zepsuć wcześniej, jedyną substancją konserwującą jest olejek eteryczny, ma on krótki termin ważności: około 3 tygodnie. Ważne jest też nakładanie kremu, aby robić to specjalną szpatułką , nie palcem, powoduje to namnażanie się bakterii, a co za tym idzie psucie się kremu.
Jak widać wykonanie własnego kremu nie jest rzeczą trudną, a sprawia wiele satysfakcji, sami decydujemy o składzie, opracowujemy recepturę do problemów naszej cery, wybieramy najlepsze składniki, a do tego mamy świetną zabawę :)
A gdzie kupić takie oleje? W dobie internetu jest to bardzo proste, a ostatnio kosmetyki wyrabiane w domu stały się bardzo popularne, wzrosło więc zapotrzebowanie na składniki do ich wykonania, dzięki czemu jest też większy wybór.
Sklepy, w których sama się zaopatruję w naturalne składniki do wyrobu kosmetyków:
http://zielonyklub.pl/
http://ecospa.pl/
http://www.biochemiaurody.com/




Copyright © 2016 Niebieskie migdały , Blogger