Od pewnego czasu mam fazę na dietę bezglutenową. Korzyści, jakie ze sobą
niesie zaprzestanie spożywania glutenu jest naprawdę sporo. Poprawienie
się samopoczucia, stanu naszej skóry oraz mózgu, spadek wagi, pozbycie
się problemów trawiennych. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o
glutenie i jego działaniu polecam ten artykuł http://gurbacka.pl/sklep/pysznosci-bez-pszenicy/.
Stosowałam dietę bezglutenową przez 3 tygodnie. Nie jest to długi okres,
ale jestem z siebie dumna, że wytrzymałam. Wcześniejsze próby
kończyły się na 5 dniach?
Dla mnie pozbycie się produktów zbożowych było
na prawdę ciężkie. Największy problem stanowiły śniadania i kolacje. Zazwyczaj kanapki robiłam w 5 minut i miałam posiłek z głowy. Ale kiedy
nie jesz glutenu, musisz wykombinować sobie coś innego, co niekoniecznie można przygotować w parę minut. Wafle ryżowe mi nie smakowały, dlatego
jadłam na śniadanie owsianki z płatków jaglanych albo gryczanych z
owocami. Ale spróbuj sobie jeść codziennie owsianki - zwariujesz. Dlatego
zaczęłam przygotowywać rissotta- (najczęściej z dzikiego ryżu,
czarnego lub czerwonego z dużą ilością warzyw) lub jakieś inne dania z kaszą. To było o wiele lepsze, ale pracochłonne, często po prostu nie chciało mi
się tego wszystkiego gotować.
A może pieczywo bezglutenowe? Jadąc na wycieczkę w góry byłam zmuszona do tego, alby je kupić. Przecież nie będę jeść kaszy, czy owsianki podczas podróży. Smak nie do zapomnienia :D Coś w stylu pieczywa, które leży trochę za długo, napompowana bułka z milionem dodatków.
Substancje utrzymujące wilgoć i konserwanty, żeby mogła trochę postać i
nie zepsuć się jeszcze bardziej. Katastrofa...
W końcu byłam zmuszona do wypieku własnego chleba. Pierwsze eksperymenty zakończyły się fiaskiem. Chleb był niski, zbity i suchy. Ale i na to znalazły się sposoby. Pomajstrowałam przy proporcji mąki i wody, oraz dodałam napar z siemienia lnianego, aby pieczywo było wilgotne. I tak skończyły się moje koszmary ze śniadaniem :) Oczywiście nadal urozmaicam je raz na jakiś czas owsianką, albo czymś na ciepło.
CHLEB BEZGLUTENOWY
Składniki:
- 15dag mąki gryczanej, 15 dag jaglanej, 10 dag ryżowej, 5 dag mąki z tapioki, 5 dag z cieciorki
- 450 ml ciepłej wody
- 3 dag świeżych drożdży
- 1 jajko
- 3 łyżki oleju
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1 łyżka nasion chia
- olej do wysmarowania formy
Rozkruszone drożdże rozetrzeć ze 100 ml wody, dodać 2 łyżki mąki i
cukier, wymieszać. Rozczyn pozostawić w ciepłym miejscu na 15 minut.
Do pozostałej letniej wody dodać siemię lniane i nasiona chia- poczekać aż napęcznieją.
Potem wymieszać tę wodę z pozostałą mąką, jajkiem, olejem, solą i rozczynem.
Wyrobić mikserem na gładkie ciasto. Można dodać płatki jaglane albo gryczane oraz nasiona lub orzechy.
Chleb pozostawić na około 20 min do wyrośnięcia, następnie wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec 30- 40 minut w temp. około160-180 stopni.
Chleb zawiera różnego rodzaju mąki, a każda z nich ma swoje dobroczynne
właściwości. Myślę, że napiszę o nich w osobnym poście. Kiedy
jadłam pszenne albo żytnie pieczywo miałam uczucie takiej ciężkości w
brzuchu- podobne uczucie kiedy zjesz za dużo ziemniaków- zdecydowanie
mnie zapychał. W przypadku chleba bez glutenu jest zupełnie odwrotnie.
Nie pochłaniam go tyle co pszennego i nie mam uczucia głodu po następnej kanapce.
Chleb po 3 dniach zaczyna się trochę kruszyć, nie ma glutenu i nie jest
przez to tak dobrze "sklejony". Jednak 3 dni doskonale wystarczą dla
całej rodziny na pochłonięcie całego.
3 tygodnie bez glutenu znacznie poprawiły moje samopoczucie- nie byłam
taka ospała, skóra zaczęła się poprawiać, a kłopoty trawienne się
zmniejszyły. Uważam jednak, że był to zbyt krótki okres, żebym mogła
poprawić swoją kondycję na maxa. Nie mam pojęcia, czy brzuch mi w końcu
zmalał czy nie. Nie jestem otyłą osobą i nie odżywiałam się wcześniej
dmuchanym chlebem. Mimo tego, jestem zadowolona z korzyści stosowania
bezglutenowej diety i mam zamiar ją nadal kontynuować.
Wizualnie niczym sie nie różni od "normalnego" chleba. WYgląda pysznie. Kurczę, muszę spróbować !
OdpowiedzUsuńWow wygląda super! Muszę wypróbować bo właśnie jestem uczulona na gluten :x
OdpowiedzUsuńPrzyznaję że jestem sceptykiem, że to może być dobre..ale wygląda zacnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie...żeby tylko jeszcze ktoś chciał mi go upiec:)
OdpowiedzUsuń