Projekt Marchewka...dla wtajemniczonych


Ciasto z cukinii już było, a co powiecie na marchewkowe? Jest to ciasto, które kojarzy mi się z jesienią, a to za sprawą marchewki, jabłek i bardzo aromatycznych przypraw korzennych. Idealne dla najbardziej opornych marchewkowych niejadków, jest w nim przemycona naprawdę spora ilość marchewki,  której o dziwo nie poczują. Zapraszam was na moje ulubione marchewkowe z czekoladą i orzechami.

Składniki:
  • 2 szklanki mąki orkiszowej jasnej
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka oliwy z oliwek
  • 4 jajka
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka kardamonu, 0,5 łyżeczki imbiru ( można dodać gotową przyprawę do piernika)
  • 2,5 szklanki marchwi startej na drobnych oczkach
  • 1 szklanka jabłek startych na grubszych oczkach
  • 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
  • 0,5 szklanki suszonych śliwek drobno pokrojonych




Przygotowanie:
Jajka ubijamy z cukrem na gładka masę.
Przesianą mąkę mieszamy z sodą i przyprawami korzennymi.
Do ubitej masy dodajemy oliwę, następnie mąkę, mieszamy dokładnie.
Startą marchew i jabłka łączymy z masą, dosypujemy orzechy i śliwki suszone, mieszamy.
Ciasto przelewamy do formy wyłożonej pergaminem o wymiarach 30 x 25 cm.
Pieczemy około 30 minut w temperaturze 160-180 stopni C.
Po upieczeniu i ostudzeniu ciasta smarujemy polewą czekoladową, przepis tutaj 
Gotowy marchewkowiec można ozdobić orzechami lub migdałami .
Smacznego!!!



3 komentarze:

  1. To wstyd, ale jeszcze nigdy nie jadłam cista marchewkowego. To wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Najwyższy czas spróbować, naprawdę warto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie. Sama nie robiłam ciasta marchewkowego, ale wielokrotnie próbowałam. W tej kwestii zdecydowanie wygrywa przedszkole mojej córki :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Niebieskie migdały , Blogger